Tessi znów poszła po mnie i pokazała mi kwiat,fragment księgi. -I co?Znów chcesz rozwiązać tą zagadkę?-spytałem znudzony. -Tak.Pomożesz mi?-Tessi spuściła głowę. Ja nie wiedziałem co powiedzieć.Owszem kochałem się w Tessi,ale nie chciało mi się rozwiązać tej zagadki. -A jeśli to np.Natasha zrobiła nas w konia?!-zwątpiłem. -A dlaczego miałaby to zrobić?-zapytała. -No...Przecież ona się we mnie buja,ale,że jej nie chcę...-zaproponowałem. -Natasha nie jest zdolna do takiego czynu!-Tessi pokręciła głową-To...Rozwiążesz to ze mną?- Ja znów nie wiedziałem co powiedzieć,ale znów przypomniałem sobie o Roscu. -Yes,rozwiążę z tobą tą zagadkę!-powiedziałem stanowczo. -Dzięki!-Tessi zbliżył się do mnie i...i pocałowała mnie! <<Tessi,CD>> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz