wtorek, 23 kwietnia 2013

Od Ifus do Tessi

od Ifus do Tessi
Szłam przez las i nagle wpadłam na wilczycę.Była błękitna i miała trzy ogony.
-Przepraszam...-szepnęłam.
-Ja też przepraszam.Z jakiej jesteś watahy?-spytała.
-Z żadnej...-westchnęłam smutno.
-Chcesz dołączyć do mojej?-zapytała.
-Tak,jak masz na imię?-odrzekłam.
-Tessi,a ty?-ucieszyła się wilczyca.
-Ja Ifus...-odpowiedziałam i dodałam.-To gdzie jest ta wataha?-
-Choć!-Tessi pociągnęła mnie za łapę.-Czy ty jesteś Ifus?Ifus spod białego wodospadu?-
-Skąd wiesz?-stanęłam.
-I...If...Ifu...Ifus?Siostra?!-krzyknęła Tessi.
-Yes!Siostra!Czekaj!Co o mnie wiesz i ile masz lat!-pisnęłam.
-Mam dwa lata!Kochasz zwierzęta i jesteś wegetarianką?!-niepewnie wyrzekła.
-SIOSTRA!-zawyłam.
Zaczęłyśmy bawić się w chowanego i później poszłyśmy do watahy Tessi.Nagle potknęłam i przewróciłabym się,gdy nagle złapał mnie jakiś samiec i pomógł wstać.
-Na drugi raz uważaj mała!-samiec wyszczerzył zęby,uśmiechając się i odszedł.
-Tessi,Tessi kim był ten samiec?-wciąż podążałam wzrokiem w kierunku gdzie on zniknął.
-Rosco?Mówisz o Roscu?-zdziwiła się Tessi.
-Rosco!Co za piękne imię!!!-rozmarzyłam się.
-Pokarzę ci jaskinię.-zaproponowała Tessi.
-Spoks.-zatrwierdziłam.
Wybrałam jaskinię niedaleko jaskini bet.

<<Tessi,CD>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz