Leżałem w jaskini.Postanowiłem się przewietrzyć.Chodziłem tu i tam, aż napotkałem Tessi.
-Witaj Tessi.-przywitałem się.
-Cześć Rosco.Co tam słychać?
-A po staremu.A u ciebie?
-Tak samo.
-Przejdziemy się.-zapytałem.
-Jasne.
Przechadzaliśmy się wdłuż strumyka.
<<Tessi?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz