wtorek, 23 kwietnia 2013

Od Rosoco do Tessi


Roztopiłem się.Tessi tzręsła się jak galareta.Ociepliłem ją.
-Przepraszam.-powiedziałem.
-Nic się nie stalo.Ważne że wszystko jest dobrze.-uśmiechnęła się.
Liznąłem ją.
<<Tessi?>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz